Kiedy dzisiaj stoję w pracowni i patrzę, jak powstaje lustro, często wracam myślami do lat dziewięćdziesiątych. To wtedy stawiałem pierwsze kroki w zawodzie i uczyłem się wszystkiego od podstaw. Zwierciadło było wówczas wyjątkowym dziełem szklarza. Każda realizacja wymagała cierpliwości, precyzji i ogromnej ilości pracy ręcznej. Technologia wyglądała zupełnie inaczej niż dziś.
Pierwsze lustra, które tworzyłem
Pod koniec XX wieku produkcja luster odbywała się w zupełnie innych warunkach niż teraz. Tafle szkła trzeba było zamawiać z dużym wyprzedzeniem, transport niósł spore ryzyko, a obróbka wymagała siły i doświadczenia. Szlifowanie krawędzi wykonywało się ręcznie, a nanoszenie warstwy odbijającej światło – złożone związki chemiczne – wymagało precyzji i ostrożności. Każde zwierciadło powstawało długo, a najmniejszy błąd oznaczał, że cały proces trzeba zaczynać od nowa. Pamiętam dobrze warsztat pełen pyłu i hałasu tarcz szlifierskich oraz dumę z pierwszego wykonanego przeze mnie lustra, które trafiło do domu klienta.
Kiedy technologia zaczęła zmieniać rzemiosło


Kilka lat później do pracowni wkroczyły maszyny, które miały odciążyć ręce szklarzy. Automatyczne szlifierki, nowoczesne sposoby nanoszenia powłok i łatwiejszy dostęp do dużych tafli szkła sprawiły, że produkcja stała się szybsza i bardziej przewidywalna. Starsi mistrzowie często podchodzili do tych zmian z rezerwą, ale dla mnie były one szansą. Dzięki nim mogłem realizować zamówienia nie tylko dla domów prywatnych, ale też dla hoteli, biurowców czy galerii handlowych.
Lustra Wrocław – jak zmieniły się oczekiwania klientów
Pracując od lat na terenie Wrocławia i okolic, obserwowałem z bliska, jak zmieniają się potrzeby różnych grup klientów. W latach dziewięćdziesiątych najczęściej zamawiano proste lustra do łazienek, garderoby i korytarzy. Liczyło się, żeby były solidne i dostępne w standardowych wymiarach. Dziś zamówienie na lustra Wrocław oznacza zupełnie inny kierunek. Klienci chcą bowiem powierzchni lustrzanych na całą ścianę, dekoracyjnych paneli szklanych, a także luster z dodatkowymi funkcjami, jak podświetlenie LED czy ozdobne frezowania. Wrocław jest tylko jednym z miast, które pokazuje, jak tradycyjne rzemiosło splata się z nowoczesnym designem, a lustro staje się pełnoprawnym elementem architektury wnętrz.
Lustro, które staje się częścią aranżacji
Dziś lustra to nie tylko prostokątne tafle zawieszane w łazienkach. Z biegiem lat zmieniło się ich znaczenie, z praktycznego dodatku stały się ważnym elementem wystroju wnętrz. Klienci coraz częściej patrzą na nie jak na dekorację. Najlepiej widać to w salonach, gdzie montowane są duże tafle, które powiększają optycznie przestrzeń i wprowadzają do wnętrza elegancję. Daje się zauważyć, że klienci równie chętnie wybierają lustra w nietypowych kształtach, fazowane albo w zdobionych ramach, które pełnią rolę dekoracji na równi z obrazami czy rzeźbami. Często powstają też kompozycje z kilku mniejszych luster tworzących efektowną mozaikę na ścianie. W sypialniach natomiast popularne są lustra wkomponowane w zabudowę szaf lub dekoracyjne zwierciadła nad toaletką. Odpowiednio zaprojektowane lustro nie tylko odbija światło i rozjaśnia pomieszczenie, ale także nadaje mu nastrój i charakter, jakiego nie zapewni żaden inny materiał. Właśnie w takich realizacjach najlepiej widać, że szkło nie musi być neutralne – może stać się głównym bohaterem aranżacji.
Co się nie zmieniło przez te wszystkie lata
Zmieniły się narzędzia i technologia, ale nie zmieniła się odpowiedzialność za efekt końcowy. Niezależnie od tego, czy krawędzie obrabiam ręcznie, czy korzystam z maszyn, wiem, że klient oczekuje perfekcji. Lustro musi być idealnie gładkie, bez skazy, z krawędzią, która nie tylko dobrze wygląda, ale też jest bezpieczna w użytkowaniu. W tym względzie praca szklarza od dziesięcioleci pozostaje taka sama, ponieważ wymaga niezwykłej dokładności.


Lustra wczoraj i dziś – moja droga rozwoju
Moja zawodowa droga to przejście od wielu godzin nauki w warsztacie pełnym pyłu po nowoczesną pracownię, w której powstają projekty na wielką skalę. Wiem jednak jedno – bez względu na to, czy robię klasyczne lustro do mieszkania, czy nowoczesną instalację na całą ścianę, najważniejszy jest człowiek. Klient, który w tafli zobaczy swoje wnętrze i siebie. Bo w lustrze, podobnie jak w pracy szklarza, zawsze odbija się historia, zarówno ta z przeszłości, jak i ta tworzona tu i teraz.
Jeśli marzysz o lustrze, które stanie się częścią Twojej historii – nie tylko praktycznym elementem, ale też świadectwem rzemiosła i pasji – odezwij się do mnie. W BinGlass tworzę lustra, które łączą doświadczenie minionych lat z możliwościami współczesnej technologii.